» "Pewnego dnia..." «

Pewnego dnia, gdy nadszedła noc, dziewczyna usłyszała grzmot. Był on na tyle wyraźny by wszystkie koty zaczęły jęczeć a każdy pies zaczął szczekać. Myszy i szczury pochowały zapasy. Jeden grzmot za drugim rozcinał niebo swymi ognistymi córkami, a wiatr świstał i powiewał drzewami. Morza zaczęły szarpać plaże, a polne kwiatki zapadać się pod ziemię. Wszystkich ogarnął lęk. Nadchodzi Apokalipsa.

(Dokończcie Very Happy

)

Przerażona dziewczyna, wtuliła się w poduszkę i powiedziała:
- Ten świat nie będzie już taki sam.
Na te słowa do niej podbiegł pies "Książę" i "cmoknął" ją swoim mokrym noskiem.
- Och... Książę! Schowaj się gdziej w bespicznym miejscu, a gdy się skończy Apokalipsa wyjdź i zakop moje szczątki w dziórze, a na moim grobie połurz białe roże... jeżeli jescze zostaną... jak ja Lubię białe róże.. - zaczęła powoli dziewczyna wtylona w psa.
- Hał, Hał!- wyszczekał pies co miało oznaczać zapewne" Przysięgam, że tak zrobie, lecz na twym grobie dam białe i czerwone róże, bo czerwień to kolor miłości, a j tak cię kocham!"
Głośńy szum wiatru wtargnął do ceglanego, starego domu, malowanego w biale róże młodej dziewczyny i zepchał ją z białego łoża na podłogę, aż pofrunęła w strone ściany.
Bum! dziewczyna uderzyla w ściane...

Dziewczyna siedząca przed telewizorem wyłącza telewizor.

-Mam dość tych okropnych telenoweli...

Julia, bo tak się nazywa dziewczyna ma 12 lat. Uwielbia jeździć na rowerze i pomagać sierotkom.

(Mówiłam że da się to inaczej zacząć, nie pisałam za dużo bo chce zobaczyć co napisze Czarek Very Happy

, lub Mikołaj Very Happy

czy tam Damian Very Happy

)

Ciag dalszy Aśki: przyszedł na to dresiarz z pałą bejsbolową i ukatrupił dziewczynkę... Ziomki sie cieszyły i było git...

Dobree Miki

No, a ja sie nie wtrącam w końcu ma pisać tylko (Mikołaj, Damian, Czarek, Sebastjan Aśśśśka) Razz